Spedytorzy ostrzegają o opóźnieniach w transporcie z Chin. Z powodu zwolnień chorobowych brakuje ludzi i ładunków. Rachunek za opóźnienia może być słony.
Chińskie porty są otwarte, ale brakuje pracowników do obsługi terminali i transportu oraz ładunków. Z powodu koronawirusa zamknięte jest w Chinach 80 proc. fabryk. Stowarzyszenie europejskich spedytorów Clecat oraz Polska Izba Spedycji i Logistyki ostrzegają, że ładunki eksportowe są ograniczone, a operacje portowe opóźniają się z powodu braku operatorów przeładunkowych i magazynierów. Wzrasta również liczba pustych rejsów na relacjach wschodnich.
Organizacja Clecat wylicza, że co najmniej 31 rejsów zostało anulowanych w bardzo krótkim czasie, co jest bezpośrednią konsekwencją wybuchu koronawirusa (nie wliczając 61 rejsów wygaszonych, aby złagodzić słaby popyt po chińskim Nowym Roku).
Na trasie z Azji do Europie armatorzy zawiesili do tej pory 10 rejsów z powodu koronawirusa. Liczba pustych rejsów na tej trasie wzrosła do 54, co odpowiada 151 500 TEU wycofanej dodatkowej zdolności.