Otrzymaliśmy dane mówiące o tym, że pociąg z Chin do Małaszewicz jedzie średnio od 11 do 14 dni, ale żeby z Małaszewicz dotrzeć do Niemiec potrzebuje średnio 6 dni. – Pani mi tu jakieś legendy opowiada… – oburzył się prezes Czesław Warsewicz. W rozmowie z Trans.INFO mierzy się z kolejnymi danymi – z Urzędu Transportu Kolejowego i podawanymi przez ministerstwa. Gorąco zapewnia również, że wkrótce uda się to, co nie udało się blisko 10 lat temu – zrealizować pomysł “Tiry na tory”.
Dorota Ziemkowska, Trans.INFO: Małaszewicze są pełnoprawnym graczem w procesie obsługi Nowego Jedwabnego Szlaku?
Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo: Tak. Ostatnio rozmawiałem z kolegą Erichem Staake, prezesem Duisportu (Duisburger Hafen AG, operator portu w Duisburgu – przyp.red.) o zintensyfikowaniu przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku (NJS). Prowadzimy też rozmowy z adiunktami chińskimi, na podobny temat. To wszystko pokazuje, że Małaszewicze mogą odegrać ważną rolę, a nawet że już ją odgrywają w procesie obsługi towarów z Chin.
trans.info