560 tys. kierowców ma średnio ponad 50 lat, a każdego roku 30 tys. z nich przechodzi na emeryturę. W zeszłym roku 3,6 tys. praktykantów rozpoczęło kształcenie do zawodu. Engelhardt podkreśla jednak, że to zaledwie „kropla w oceanie”.
O tym, że widmo zapaści w branży jest całkiem realne, rzecznik BGL nie musiał długo przekonywać. Przypomniał sytuację z zeszłego roku, gdy jeden z berlińskich marketów poinformował o braku wielu towarów spowodowanym wąskimi gardłami w logistyce. Podobny problem wystąpił w Niemczech zeszłego, wyjątkowo upalnego lata z dostawami wody mineralnej.
Niska atrakcyjność zawodu, złe warunki pracy przerażają wielu młodych ludzi. W tym samym czasie także konkurencja z Europy Wschodniej ma trudności ze znalezieniem kandydatów na kierowców – donosi niemiecki dziennik “Der Spiegel”.