Połączenie drogowe pomiędzy Chinami a Europą do niedawna było uznawane za marzenie ściętej głowy. Tymczasem w 2016 roku Chiny podpisały międzynarodową konwencję TIR, a dwa lata później ruszyły pilotażowe projekty transportowe, których wynik przeszedł oczekiwania branży. Taniej, szybciej, wygodniej. Dla przewoźników drogowych to początek zupełnie nowych możliwości.
Dwaj giganci wschodniego regionu - Federacja Rosyjska i Chińska Republika Ludowa od dawna czekały na poszerzenie możliwości rozbudowy międzynarodowego ruchu drogowego oraz inicjatywy legislacyjnej z obszaru wymiany ładunków. Chiny ze względu na dostęp do niezwykle chłonnych rynków Federacji i Unii Europejskiej, a Rosja, choć nie bez obaw przed pędzącą gospodarką zamożnego sąsiada, ze względu na chińskie towary i dochód płynący z tranzytu. Ratyfikacja konwencji TIR przez Chiny, a następnie podpisanie z Rosją 7 czerwca podczas dorocznego szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy (Shanghai Cooperation Organisation) porozumienia o zniesieniu barier celnych (jak dotąd przewoźnicy obu krajów mogą wykonywać przewozy tylko w obrębie stref przygranicznych) oraz otwarciu swoich terytoriów na międzynarodowy transport drogowy stworzyło również wiele nowych możliwości dla strony trzeciej - Unii Europejskiej.
log24