W okresie od kwietnia do maja br. specjaliści grupy AsstrA zorganizowali dostawę dwóch urządzeń do przetwarzania i chemicznej obróbki ropy naftowej dla węgierskiej rafinerii. Transport odbył się na trasie Grecja - Węgry. Ze względu na parametry przewożonych ładunków oraz ograniczenia infrastruktury drogowej, do realizacji projektu został użyty transport multimodalny z wykorzystaniem różnych środków transportowych. Transport został wykonany dzięki współpracy biur AsstrA z Poznania (Polska) i Budapesztu (Węgry).
Przemysław Boroński
– Organizacja transportu ładunku nienormatywnego zawsze wymaga indywidualnego podejścia. W tym projekcie 25,00 metrów długości nie stanowiło szczególnego wyzwania, podobnie szerokość 4,50 m. Jednak masa ładunku - prawie 90,0 ton oraz jego wysokość 5,70 m umożliwiały wyjazd transportem drogowym z miejsca załadunku w Echedoros specjalistycznymi zestawami tylko do najbliższego portu w Salonikach – podkreśla Przemysław Boroński, kierownik działu AsstrA Heavy Lift.
Dzięki dopracowanej organizacji wszystkich zaangażowanych podmiotów i sprzyjającym warunkom atmosferycznym przeładunek w porcie odbył się w rekordowo krótkim czasie i zajął niecałe 3 godziny. Po zakończeniu operacji portowych statek udał się w drogę do portu w Constanta (Rumunia). W ciągu 6 dni, po przepłynięciu cieśnin Dardanele i Bosfor statek przybił do rumuńskiego portu. Na miejscu czekała już grupa specjalistów AsstrA, która zorganizowała prace dźwigowe oraz specjalną barkę przejmującą ładunek w dalszą drogę.
– Podróż w górę rzeki nie należała do łatwych, ponieważ ciężar ładunków utrudniał manewrowanie. Dobór tak nietypowego środka transportu, w porównaniu ze standardowymi barkami śródlądowymi pływającymi na Dunaju, był świadomym działaniem, ponieważ dostawa do odbiorcy była wyznaczona w terminie, którego nie wolno było przekroczyć. Użycie większej barki wiązałoby się z ryzykiem spóźnienia, gdyż w dobie istniejącego kryzysu ekonomicznego, żaden z przewoźników śródlądowych nie zgodził się na dostarczenie naszych ładunków w innej formule niż "part cargo". Wdrożyliśmy, więc rozwiązanie, które gwarantowało terminowe wykonanie zlecenia – dodaje Przemysław Boroński.
Po otrzymaniu szeregu przepustek i kontroli COVID transport dotarł w wyznaczonym terminie na miejsce wyładunku w porcie Százhalombatta. Zgodnie z wcześniej opracowanym harmonogramem specjaliści AsstrA zaczęli wspólnie z odbiorcą przygotowania do rozładunku.
Botond Kovacs-Mate
– Nieprzekraczalny termin był dla nas nie lada wyzwaniem, ponieważ dostarczenie ładunków do miejsca docelowego wiązało się z częściowym wstrzymaniem procesu produkcji niektórych działów rafinerii. Potencjalne spóźnienie generowało olbrzymie koszty, dlatego też nie mogliśmy sobie pozwolić na najmniejszy błąd w realizacji. Ale dzięki dobrej koordynacji i przygotowaniu nasze działania zakończyły się sukcesem – podkreśla Botond Kovacs-Mate, Branch & Country Manager na Węgrzech.