Każdy, nawet najwytrwalszy pracownik, potrzebuje resetu. Skok adrenaliny i niezapomniane emocje po wysiłku sprawiają, że zmienia się sposób patrzenia na te same rzeczy. Ryzyko i motywacja znajdują odzwierciedlenie w sferze zawodowej zespołu AsstrA.
Dla Maksima Raskopina, pracownika działu transportu kolejowego, jazda na deskorolce stała się częścią życia codziennego. W 2006 r. oglądał jazdę na desce swoich rówieśników, a amatorskie hobby przeciągnęło się na kilkanaście lat treningów. Na początku było ciężko, a pierwszej sztuczki nauczył się dopiero po miesiącu. Kilka lat później zaczął jeździć na zawody, okresowo zdobywając nagrody – kółka i łożyska do deskorolki.
Maksim Raskopin
„Skateboarding zyskał popularność w Moskwie 15 lat temu, więc zamiast przeznaczonej do tego infrastruktury trenowałem w okolicznych miejscówkach. Miasto jest jak poligon z przeszkodami o różnym stopniu trudności – mówi Maksim Raskopin. – Jazda na desce uczy skupienia w czasie jazdy. Tak jak w pływaniu skupiasz się na prawidłowym oddechu czy skoku, tak samo tutaj – na poprawnym triku, skoku i lądowaniu. Mimo trzyletniej przerwy w jeździe nabrałem pewności w robieniu trików. Teraz pomagam dzieciom i nastolatkom, razem uczymy się nowych kombinacji. Widzę szczere szczęście, które dodaje mi energii. Przy dobrej pogodzie do pracy przyjeżdżam na desce”.
Natalya Ratkevich, spedytor z działu francuskiego, po obejrzeniu wideo Bison Race, chciała doświadczyć ekstremalnego wyścigu z przeszkodami w Europie. Przyjechała, żeby wziąć udział w wyścigu drużynowym i „ledwo doczołgała się do mety”. Ogień, noszenie ciężarów, błoto, poręcze wydawały się czystym szaleństwem. Aby utrzymać formę, trenuje przez cały rok: wiosną i latem 4-5 razy w tygodniu, a jesienią i zimą od 3 do 5 razy w tygodniu.
Natalia Ratkevich
„Przybiegłam do mety cała w błocie, siniakach i otarciach. Pomimo strasznego zmęczenia, emocje i dziwne uczucie lekkości brały górę. Przekonana stwierdziłam, że przyjadę ponownie. Zaczęłam trenować i wyznaczałam osobiste starty – komentuje Natalya. – Często musimy pokonywać nie tylko bariery fizyczne, ale również emocjonalne, takie jak lęk przed upadkiem, brakiem sił, nieprawidłowym skokiem czy uderzeniem. W tym roku pokonałam poważne przeszkody, dzięki czemu zajęłam drugie miejsce w sprincie w rywalizacji kobiet w wieku 18-29 lat”.
Anton Khomenko, prawnik z działu roszczeń i ubezpieczeń, jest przekonany, że życie nad wodą prowadzi do wodnych podróży. Historia zaczęła się od pływania na nadmuchiwanym pontonie i motorówce. Po uzyskaniu pozwolenia na statek motorowy chciał więcej – żeglugi.
Anton Khomenko
„Żeglarstwo odwraca uwagę i przełącza myślenie, dlatego można dobrze wypocząć. Aby utrzymać formę, trenuję w weekendy 2-3 razy w miesiącu. Podczas amatorskich regat biorę urlop i zanurzam się w niezapomnianą podróż. Po wyczerpującym wyścigu, pracy zespołowej i sytuacjach awaryjnych, dążysz do zwycięstwa – dzieli się wrażeniami Antom Khomenko. – Poziom rozwoju żeglarstwa za granicą jest imponujący. Czarter łódki za granicą jest tak prosty, jak wynajęcie samochodu. Potrzebujesz tylko pieniędzy i dobrej praktyki morskiej”.
Żywe emocje, pokonanie własnych słabości i terapia szokowa zmuszają do stawiania sobie nowych wyzwań i przezwyciężania własnych lęków. Po podróży na Kaukaz Anton Makarov, specjalista ds. sprzedaży w AsstrA, nabrał chęci na wspinaczkę górską. Wspinaczka daje siły i zrozumienie siebie. Inspirujący są ludzie, którzy biją rekordy i ci, którzy mimo fizycznych ograniczeń idą do końca na szczyt.
Anton Makarov
„Regularnie odwiedzam szkoły alpinistyczne w Moskwie, które organizują szkolenia i opowiadają więcej o tym sporcie. Przed zaplanowaniem trasy zwyczajem stało się sprawdzanie, gdzie będzie «kąpiel». Z reguły są to górskie rzeki i jeziora, a także topniejąca woda z lodowca – mówi Anton Makarov. – Nie ważne jak ciężkie jest życie, w górach jest trudniej. Dlatego po kolejnym udanym powrocie wiem, że każdy postawiony cel jest możliwy do osiągnięcia”.